| Źródło: Dorota Kunc / rdn.pl, foto: pixabay.com
Czchów: śledztwo w Domu Pomocy Społecznej umorzone
– Jestem spokojniejszy, bo ośrodek działa na terenie mojego powiatu – powiedział starosta brzeski Andrzej Potępa. – Ta sprawa była bulwersująca i mocno ją śledziłem, dlatego tym bardziej się cieszę, że mieszkańcy Domu są bezpieczni i że nie potwierdziły się te zarzuty – dodaje.
Przypomnijmy, że o sprawie, kilka miesięcy temu, informowały niemal wszystkie media. Jak podaje RDN Małopolska, podejrzenia dotyczące pracy Domu Pomocy Społecznej w Czchowie były skutkiem obserwacji dziennikarzy programu "Uwaga", którzy zatrudnili się w tej placówce do opieki nad chorymi. Ujawnili oni skandaliczne warunki pracy dla chorych na alzheimera. Podopieczni mieli być torturowani oraz zaniedbywani pod względem higieny.
Patrycja Dzięcioł, reporterka Uwagi, do pracy w domu opieki w Czchowie została zatrudniona nie posiadając odpowiedniego wykształcenia. Nikt o nie nawet nie zapytał. Rekrutacja obyła się podczas kilkuminutowej rozmowy przez telefon. To co na miejscu zobaczyła, jeszcze bardziej ją szokowało. – Zasady higieny są skandaliczne. Już w pierwszych minutach mojej pracy od razu się zorientowałam, że ich się w ogóle nie przestrzega. Pacjenci są pojedynczo brani do łazienki, w której w czasie kilkudziesięciu sekund są myci jedną gąbką w miejscach intymnych. Także wszystkim myte są zęby tą samą szczoteczką – relacjonuje. Właściciel ośrodka – jak przekonywał w rozmowie z dziennikarzami – o wszystkim dowiedział się z ich reportażu. Sprawą jego placówki zajęły się odpowiednie służby. Do tego samego właściciela należy także Dom Pomocy Społecznej w Trzciance pod Warszawą.
Pozostaje pytanie, gdzie był nadzór nad ośrodkiem oraz bliscy pensjonariuszy, że nikt nic nie widział i nie słyszał.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj